Kochana Kobieto...
Czy zdarza Ci się, że podczas przeglądania Facebooka zatrzymujesz się na zdjęciu jakiejś szczupłej i zgrabnej dziewczyny i myślisz sobie: "Wow, ale figura. Też bym tak chciała wyglądać!"?
Czy gdzieś tam w środku marzysz o tym by schudnąć, ale jednocześnie każda Twoja dieta kończy się już po kilku dniach, bo nie potrafisz na niej wytrzymać?
Czy chcesz mieć płaski brzuch i zgrabny tyłek, ale masz problem z wieczornym podjadaniem albo nie potrafisz rezygnować ze słodyczy czy pizzy?
Doskonale wiem jak to jest!
Dlatego jeśli codziennie wieczorem obiecujesz sobie, że od jutra to już na pewno weźmiesz się za siebie, a jednocześnie nigdy nie dotrzymujesz słowa to koniecznie czytaj dalej, bo prawdopodobnie...
Trzymasz się ich wszystkich i próbujesz je wprowadzić w życie, ale zamiast chudnąć ponosisz kolejne porażki!
To wszystko tkwi w Twojej głowie, a Ty nawet nie jesteś świadoma tego jak wielki wpływ ma na Twoją sylwetkę!
Nie wierzysz?
No to zastanów się... Co jako pierwsze zrobiłaś, gdy postanowiłaś schudnąć?
Założę się, że wpisałaś w Google: "Jak skutecznie schudnąć" albo "Co zrobić, by schudnąć".
No i wtedy pojawiło się mnóstwo stron ze "świetnymi" radami, przez które do dzisiaj walczysz z nadwagą. Wszystkie zrobione metodą kopiuj-wklej według starej szkoły odchudzania...
Chcesz się przekonać, że mam rację?
Odpowiedz sobie szczerze: ile razy w swoim życiu usłyszałaś poniższe "dobre" rady?
Więc poświęcałaś pół dnia na to, by stać przy garach i gotować. Wszystko kręciło się wokół jedzenia i diety.
No a teraz chwila prawdy: ile wytrzymałaś najdłużej? Tydzień? Dwa?
Gdyby udało Ci się osiągnąć swój cel to pewnie teraz nie czytałabyś tych informacji... A jednak z jakiegoś powodu tu jesteś...
A co, gdybym Ci powiedziała, że wcale nie musisz jeść 5 posiłków żeby schudnąć?
Widzisz to, że trzeba jeść 5 małych posiłków dziennie to totalnie stara szkoła odchudzania. Kiedyś uważano, że jedzenie mało, ale często wpływa dobrze na nasz organizm i sylwetkę.
Na szczęście nauka cały czas idzie do przodu, a najnowsze badania naukowe pokazują coś zupełnie innego!
Dziś już wiemy, że jedzenie zbyt często jest niewskazane! (wyjątkiem są osoby, które na coś chorują i muszą mieć ustalony indywidualny sposób odżywiania)
Wszystko dlatego, że im częściej 'korzystasz' ze swojego układu trawiennego, tym szybciej on się zużywa.
Wyobraź sobie, że Twój organizm to pralka. Gdy pierzesz 5-6 razy dziennie, po kilka sztuk bielizny, to ta pralka cały dzień jest włączona i pracuje. Po kilku latach będzie do wymiany. Dużo lepszym rozwiązaniem jest poczekać aż tego prania trochę się nazbiera i włączyć ją, gdy będzie pełna ( i pewnie właśnie tak robisz). Zamiast 5 małych prań robisz 2-3 duże, a to zmniejsza zużycie urządzenia o połowę!
To samo dzieje się z Twoim organizmem. Gdy cały czas musi trawić to nie ma czasu odpocząć i się zregenerować. Jedząc zbyt często zmuszasz go do pracy na pełnych obrotach, a to powoduje, że szybciej się niszczy i starzeje.
Zastanawiałaś się dlaczego coraz częściej umiera tyle młodych ludzi? Niestety wpływ na to ma to, jaki tryb życia prowadzimy. Robimy wszystko na szybko, w stresie, byle jak... A jedzenie stało się naszym uzależnieniem.
Jesteśmy pokoleniem, które nauczyło się jeść non stop. Jemy podczas pracy, podczas oglądania TV, przed komputerem czy z nudów. A potem mamy mnóstwo chorób i powikłań.
Wierz mi- Twój organizm świetnie sobie poradzi, gdy zamiast 5 małych posiłków zjesz 2-3 duże.
Nawet jeśli pominiemy już kwestie zdrowotne to istnieje jeszcze jeden ważny powód przez który warto zmniejszyć ilość dań...
No bo kiedy Ty masz to wszystko ugotować?!
Żeby przygotować 5 różnych posiłków potrzebujesz średnio 15-40 minut wolnego na każdy z nich i to w różnych porach dnia.
To oznacza, że albo musisz być bezrobotna i bezdzietna, albo być cholernie bogata i mieć od tego ludzi.
Przecięta kobieta pracuje od 9-17. Do tego doliczyć trzeba dojazdy do pracy. Po powrocie czekają dzieci, mąż, sterta prania i zmywarka. Jeśli masz siłę i chęci by po wszystkim stać jeszcze 1,5-2h w kuchni, by gotować na kolejny dzień- naprawdę zazdroszczę!
Ale bądźmy ze sobą szczere: 99% nie ma na to ochoty.
Dla Twojej sylwetki nie ma znaczenia z ilu dań będzie się składała dieta, więc po co tak się męczyć? Możesz zredukować ilość posiłków o połowę, zaoszczędzisz mnóstwo czasu, zjesz konkretną, dużą porcje, a i tak schudniesz.
Sama przyznaj, że taki plan jest lepszy 😉
Kolejny mit:
Ile razy słyszałaś, że "śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia i koniecznie trzeba go zjeść do godziny po przebudzeniu"?
Więc wpychałaś w siebie na siłę te owsianki i fit płatki śniadaniowe.
To BŁĄD!
Teraz pewnie większość pomyśli, że zwariowałam, ale najnowsze badania naukowe również pokazują coś innego...
Szczególnie dotyczy to śniadań z dużą ilością węglowodanów, które kazano Ci jeść, by Twój organizm "miał energię na cały dzień"...
Nie wierzysz?
To przypomnij sobie jak się czujesz po zjedzeniu takiego śniadania.
Zjadasz tą owsiankę, a 30 minut później robisz się senna i zmęczona? Nie masz energii i najchętniej poszłabyś znowu spać? Ciężko Ci się skupić na zadaniach w pracy? Pijesz 5 kaw, a oczy nadal same się zamykają? Masz ochotę na drzemkę po posiłku?
No właśnie.
Jedzenie śniadań z dużą ilością węglowodanów od razu po przebudzeniu powoduje, że poziom glukozy we krwi zaczyna wzrastać, a potem szybko spada. Dlatego też czujesz się senna i zmęczona bardziej niż przed posiłkiem. To niestety przekłada się na pracę organizmu i jego skupienie.
Dużo lepszą opcją jest zjedzenie śniadania 2-3h po przebudzeniu i postawienie na opcję białkowo- tłuszczową.
Zrób sobie taki test: przez kilka dni jedz śniadanie najpóźniej jak dasz radę. Dodatkowo zamiast słodkiej owsianki zjedz jajecznicę z kiełbasą/ szynką/ boczkiem + jakieś warzywa. I zobacz jak zareaguje Twoje ciało.
Druga sprawa: im później zjesz śniadanie tym dłużej będziesz nim najedzona. A to z kolei spowoduje, że obiad i kolację też zjesz z opóźnieniem, więc zjesz mniej kalorii w ciągu dnia (i nie masz ochoty podjadać!)
Możesz mi nie wierzyć, ale sama przetestuj ten sposób. Jestem pewna, że wrócisz zszokowana jak pozytywnie wpływa to na Twoje ciało oraz koncentrację!
Ok to lecimy dalej...
A właśnie, że nie musisz!
Już widzę te wszystkie kobiety, które teraz odetchnęły z ulgą 🙂
Żebyśmy się zrozumiały: w siłowni i ćwiczeniach nie ma nic złego i jeśli je lubisz to jak najbardziej możesz je wykonywać. Ćwiczenia siłowe pozwolą Ci zbudować mięśnie, siłę i wytrzymałość.
Ale jeśli nie lubisz takiej formy ruchu to schudniesz nawet bez niej.
Według badań naukowych najlepszym sposobem na spalanie kalorii jest... zwykły SPACER!
Dlatego jeśli zależy Ci na tym, by trochę schudnąć po prostu chodź na spacery. I wcale nie musisz robić maratonów po kilkadziesiąt kilometrów. Wystarczy godzinka zwykłego marszu, by spalić 300-400kcal.
Jednak żeby te spacery nie stały się dla Ciebie przykrym obowiązkiem, to możesz je wprowadzić do swojego życia "niepostrzeżenie".
Wysiądź przystanek bliżej i przejdź się po pracy. Zrób dłuższą rundkę z psem wieczorem, do sklepu idź pieszo, zaproś męża na randkę i wybierzcie się na przechadzkę po lesie itd.
To takie proste czynności, których nawet nie zauważysz, ale będą miały ogromny wpływ na to jak się czujesz i wyglądasz.
Zrób wszystko, żeby ruch był dla Ciebie przyjemny. Zamiast spacerów możesz się też wybrać na rolki, rower, możesz potańczyć, pograć z dzieciakami w piłkę albo iść na basen.
Poruszaj się więcej, ale niech to sprawia Ci radość, a nie jest obowiązkiem!
To chyba najgłupszy z mitów.
No bo tak szczerze: czy 18:00 jest jakąś magiczną godziną, po upływie której jedzenie nagle zaczyna mieć więcej kalorii?
No NIE!
Danie, które ma 350kcal przed 18:00 ma również 350kcal po 18:00. Koniec kropka!
To, że zjesz kolację po 18 wcale nie wpłynie na Twoją sylwetkę!
Jedyną zasadą, której powinnaś się trzymać jest to, by kolację zjeść 2h przed snem. Nie ma to żadnego wpływu na Twoją wagę, ale na jakość snu już tak. Organizm w nocy musi się zregenerować, dlatego nie może być zajęty trawieniem.
Jedząc 2h przed snem zapewniasz mu możliwość odpoczynku. Dzięki temu nie będziesz się wybudzała w nocy, a rano wstaniesz wyspana i pełna energii.
Tyle 🙂
To co, ile razy dałaś się złapać w pułapkę tych "cudownych rad" i ile razy przez to zrezygnowałaś?
Najgorsze jest jednak to, że takich mylących informacji jest znacznie więcej, a Ty, chcąc lub nie, podświadomie je już zakodowałaś...
Dieta kojarzy Ci się z ograniczeniami, głodowaniem i odmawianiem sobie wszystkiego.
Chcesz ją po prostu przetrwać dlatego też nigdy nie udało Ci się na niej wytrzymać...
To zdecydowanie nie jest dobre rozwiązanie! Dlatego...
I musisz podejść do tego zupełnie inaczej!
A ja zaraz pokażę Ci co zrobić, aby zrzucić niechciane kilogramy w najbardziej przyjemny sposób i to bez rezygnowania ze swoich ulubionych dań, przekąsek i grzeszków! I bez tych wszystkich przestarzałych sposobów!
Zanim jednak zacznę pozwól, że zadam Ci pytanie...
Ile razy już próbowałaś schudnąć?
Jadłaś tę paskudną sałatkę z tuńczykiem przez kilka dni...
Starałaś się...
Odmawiałaś sobie słodyczy...
Gotowałaś 5 zdrowych posiłków...
Kupiłaś mnóstwo zieleniny i innych "cudownych" produktów...
Ale i tak nigdy nie wytrzymałaś zbyt długo.
Po kilku dniach wyrzeczeń stwierdzałaś: "Chrzanić to! I tak mi się nie uda!" i kończyłaś na kanapie z paczką chipsów lub tabliczką czekolady...
Znajome?
Nie martw się- nie Ty jedna.
Wiesz... większość z nas tak miała.
Statystyki są brutalne! Przeciętna kobieta zaczyna dietę 5 razy w roku! I nigdy na niej nie wytrzymuje...
A wiesz dlaczego tak się dzieje? Bo...
Większość diet zmusza nas do rezygnowania z produktów, które spożywamy na co dzień i które lubimy.
Przypomnij sobie co zawsze słyszałaś...
Nie jedz chleba, bo tuczy...
Nie jedz ziemniaków, bo mają mnóstwo kalorii...
Nie jedz owoców, bo zawierają cukier...
Nie jedz słodyczy, bo to same świństwo...
Nie jedz fast foodów, bo są kaloryczne...
Nie jedz nabiału, bo jest niezdrowy...
Nie jedz strączków, bo powodują wzdęcia...
Taaa... najlepiej zamień się w ślimaka i zajadaj się brudną sałatą z ogródka... Jest bio i fit...
Przecież to już nawet brzmi strasznie!
Naprawdę dałabyś radę nie jeść tych wszystkich rzeczy do końca życia?
Wyobrażasz sobie, że w ciągu kilkudziesięciu najbliższych dni nie zjesz świeżego, chrupiącego pieczywa? Nie wypijesz pysznego koktajlu, nie zjesz soczystych truskawek, pizzy albo czegoś słodkiego do kawy?
Ja zdecydowanie nie!
I wątpię, że Ty też masz na to ochotę...
Gdyby taki sposób odżywiania Ci pasował to pewnie już dawno wyglądałabyś jak modelka z okładki. A skoro tutaj jesteś to widocznie masz już serdecznie dość "sałatkowych" diet i ciągłych wyrzeczeń...
Jestem pewna, że dawno już doszłaś do wniosku, że szczupłe ciało nie jest warte takiej ceny...
I dobrze, bo to nie jest rozwiązanie!
No dobra, więc co masz zrobić?
Wiesz... skoro do tej pory nie przyniosło to efektów to może pora zmienić podejście?
Może po prostu...
Zauważyłam że większość kobiet, po przejściu na dietę, zaczyna szukać bardzo wymyślnych rozwiązań.
Wydaje im się, że schudną tylko wtedy, gdy zmienią swoje życie o 180 stopni i zaczną jeść "egzotyczne" i skomplikowane posiłki.
Zastanów się czy też nie dałaś się na to złapać?
Szukałaś specjalnych fit przepisów i wyczyściłaś lodówkę z produktów, które znasz i zastąpiłaś je takimi, których wcześniej nie używałaś?
No i tutaj już pojawiają się pierwsze problemy bo przy takiej diecie:
Jeśli jesteś uparta i zawzięta to jest szansa, że wytrzymasz tak około tygodnia. Jeśli nie należysz do najbardziej cierpliwych osób na świecie to zrezygnujesz po 2-3 dniach, a czasem nawet już pierwszego wieczoru...
Jeżeli teraz uśmiechnęłaś się pod nosem to pewnie doskonale wiesz o czym mówię...
Totalnie bez sensu!
Jeśli faktycznie zależy Ci na tym, by zrzucić trochę ciałka to przede wszystkim:
Zamiast wszystko zmieniać i szukać skomplikowanych, trudnych przepisów- zrób posiłki, które znasz, lubisz i które już wcześniej przygotowywałaś.
Ale trochę je zmodyfikuj.
Wyobraź sobie, że twoja dieta wygląda tak:
Nie jest źle, co?
Czasem wystarczy malutka zmiana, by jedzenie, które kochasz miało dużo mniej kalorii.
Przykładem może być tutaj sposób przygotowania mięsa.
Weźmy pod lupę np. pierś z kurczaka
Średniej wielkości kotlet drobiowy z panierką ma 390kcal. Sam tłuszcz na którym go usmażysz to dodatkowe około 100- 300kcal!
Tymczasem pokrojony w kawałki i podsmażony kurczak bez panierki ma tylko 240 kcal.
Zjesz coś co znasz i jadłaś do tej pory, przygotujesz to jeszcze szybciej niż klasyczny kotlet (nie musisz nic panierować) i dodatkowo zaoszczędzisz na jajkach i bułce tartej.
A różnica w kaloriach pozwoli Ci wykreować potrzebny deficyt kaloryczny, dzięki któremu będziesz chudła! (na czym to polega wyjaśnię ciut niżej)
Kolejnym sposobem by trochę "obciąć" kalorie jest obróbka termiczna danego posiłku.
Za przykład posłużą nam placki ziemniaczane (tak, możesz je jeść na diecie 🙂)
Ale zamiast smażyć je w głębokim oleju zrób je w piekarniku. Różnicy w smaku nie ma prawie w ogóle, ale różnica w kaloryczności jest ogromna!
Znowu zjesz danie, które znasz, które robiłaś pewnie nieraz i które lubisz.
No i znowu zaoszczędzisz czas, bo nie musisz stać przy patelni i pilnować każdego placka z osobna.
A "zaoszczędzone" kalorie to rozmiar mniejsze spodnie 😉
Drobna zmiana= duży efekt!
Wiesz...
Na kolację możesz przygotować francuskie Vichyssoise z langustynką i małżami, zapłacić za produkty 200zł i spędzić przy tym pół wieczoru (a założę się, że smak i tak Cię nie powali na kolana), albo po prostu zrobić przepyszną kanapkę z wędliną i warzywami na świeżym, chrupiącym chlebku
---> Całość zajmie Ci jakieś 3 minuty
---> Możesz zrobić to samo dla całej rodziny
---> Potrzebne składniki znajdziesz w osiedlowym sklepiku
---> Zapłacisz za nie 15zł
---> I ... też schudniesz!
Tak, wiem co mówią... "Na diecie nie wolno jeść chleba, bo tuczy"
BZDURA!
Dowcip polega na tym, że Ty ten chleb możesz jeść i nadal możesz mieć rewelacyjne efekty.
To kolejny z mitów, który powstał dawno temu, a ludzie powtarzają go bez myślenia...
Przypomnij sobie ile koleżanek powiedziało Ci, że odstawiło chleb, by trochę schudnąć? A czy któraś z nich miała rewelacyjne efekty i utrzymała je bez efektu jojo?
Szczerze wątpię...
To co teraz napiszę pewnie wywoła spore oburzenie, ale... na diecie możesz jeść nawet jedzenie z McDonalds, a i tak schudniesz jeśli zachowasz potrzebny deficyt kaloryczny!
Żeby była jasność: nie polecam takiego sposobu.
Schudnąć schudniesz, ale Twój organizm to nie śmietnik. A takie jedzenie do najzdrowszych niestety nie należy i prędzej czy później odczujesz skutki takiej "diety".
Jednak jeśli ktoś nie chce dbać o swoje zdrowie, a zależy mu tylko na tym by schudnąć, to nawet hamburger z sieciówki mu w tym nie przeszkodzi...
Jeśli pominiemy aspekt zdrowotny i skupimy się tylko na zrzuceniu wagi, to tak naprawdę na diecie nie ma dozwolonych i zakazanych produktów.
Ale nawet dbając o zdrowie nie musisz rezygnować ze wszystkich rzeczy, które lubisz!
Czasem wystarczy troszeczkę pokombinować i naprawdę można wyczarować cuda w kuchni!
I wierz mi, że taka kanapka jest naprawdę dobrym pomysłem.
Zapamiętaj: im bardziej udziwniasz dietę- tym trudniej będzie Ci na niej wytrzymać!
Nie tędy droga.
Deficyt kaloryczny to nic innego jak stan, w którym organizm spala więcej kalorii, niż przyjmuje z pożywienia.
Powstający w ten sposób ujemny bilans kaloryczny wymusza na organizmie, by pobierał energię z innych źródeł np. z tkanki tłuszczowej. A to powoduje, że chudniesz.
Przykładowo: jeśli Twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne wynosi 2000kcal to żeby schudnąć powinnaś jeść 1600-1700kcal.
Te 300-400kcal różnicy to właśnie Twój deficyt, dzięki któremu waga poleci w dół.
I możesz mi wierzyć lub nie, ale każda dieta opiera się właśnie na tym, by ten deficyt wykreować i utrzymać.
Z tego powodu wzięło się również określenie, że najlepsza dieta to dieta "MŻ" (czyli mniej żr... jeść 😉 )
Jednak wiele osób błędnie interpretuje to pojęcie i zaczyna katować się głodówkami oraz dietami o bardzo niskim poziomie kaloryczności.
Tak- musisz zachować deficyt kaloryczny jeśli chcesz się pozbyć nadwagi.
Ale to wcale nie oznacza, że musisz jeść mikroskopijne, dziecięce porcje i chodzić ciągle głodna.
Jeśli dobrze poustawiasz sobie menu to będziesz mogła jeść posiłki, które w dużej porcji mają mało kalorii.
A to spowoduje, że będziesz najedzona i nie będziesz miała ochoty podjadać.
Pamiętaj też, że diety 1000-1100 kcal są zabójstwem dla Twojego metabolizmu!
Przy tak niskiej kaloryczności Twój organizm zacznie magazynować tłuszcz i przejdzie w tryb oszczędzania energii, co doprowadzi do spowolnienia tempa przemiany materii.
A tego zdecydowanie nie chcesz!
Dlatego pamiętaj:
Jeśli dobrze rozplanujesz posiłki to będziesz mogła jeść więcej niż do tej pory, a kilogramy i tak polecą w dół!
Spójrz na ten obrazek...
500 kcal może mieć batonik lub pełnowartościowy obiad. A wiadomo, którym z nich nasycisz się bardziej i na dłużej.
Wiem co pewnie teraz pomyślałaś: "Buuu. Wolę batonik".
Zgadłam? 🙂
To niżej zrobię Ci porównanie dwóch deserów...
Sklepowy batonik pełen białego cukru, konserwantów, chemii i pustych kalorii vs pyszne ciacho napakowane zdrowym białkiem i tłuszczami, które utrzymają poziom sytości przez długi czas i dostarczą Twojemu organizmowi wartościowych składników.
Obstawiam, że na to ciastko już chętniej byś się skusiła i wcale nie będzie Ci żal tego sklepowego batonika?
I o to właśnie chodzi!
Jeśli zależy Ci tylko na tym, by schudnąć to nawet ten sklepowy baton może wylądować w Twoim jadłospisie jeśli wliczysz go do swojej diety!
Oczywiście, że wolałbym, żebyś jadła zdrowsze rzeczy...
Oczywiście, że nadmierne spożywanie cukru powoduje choroby itd.
Ale jeśli raz na jakiś czas zjesz sklepowe słodycze, fast fooda, chipsy i inne "zakazane" rzeczy to nic się nie stanie! Twój organizm poradzić sobie z ich strawieniem! A jeśli przypilnujesz swojego zapotrzebowania kalorycznego, to Twoja waga również nie ucierpi!
Nie daj sobie wmówić, że musisz rezygnować z jakichś produktów, jeśli chcesz schudnąć.
Będąc na diecie nadal możesz jesz słodycze, fast foody, owoce, naleśniki, makarony, sosy czy pieczywo! Możesz się nawet napić wina jeśli akurat masz ochotę! Po prostu wlicz je w zapotrzebowanie!
Dla własnego zdrowia psychicznego i utrzymania motywacji na wysokim poziomie możesz na początek stosować zasadę 80/20
80% niech stanowi pełnowartościowe jedzenie z dobrym składem
20% mogą stanowić "grzeszki" i mniej zdrowe produkty
Jednak najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie alternatywy.
Osobiście nie wyobrażam sobie, że miałabym zrezygnować ze słodyczy. Należę do osób, które zjadały czekoladę jak batonik...
Niestety zaczęłam też zauważać negatywne skutki takiej ilości cukru w moim organizmie ( paskudny cellulit, spadek energii w ciągu dnia, "ciążowy" brzuch, ochota na ciągłe podjadanie itd).
Dlatego w pewnym momencie zaczęłam szukać jakiegoś rozwiązania. No i znalazłam!
Codziennie wcinam takie słodkości...
A mimo to moja waga od wielu lat się nie zmieniła i nie mam problemu z otyłością...
Trochę poeksperymentowałam z przepisami, znalazłam zdrowsze zmienniki i dzięki temu mogę jeść słodycze codziennie!
Traktuję je jako część diety, wliczam je w zapotrzebowanie i tyle.
Dokładnie tak samo robię z owocami, makaronem czy fast foodami...
Gdy wieczorem najdzie mnie ochota na zapiekankę albo kebaba to po prostu robię je na kolację.
Oglądam ulubiony serial i zajadam się takimi daniami....
Założę się, że teraz pewnie patrzysz na to wszystko z niedowierzaniem.
No bo jak to tak na diecie jeść słodycze albo fast foody. I to jeszcze CODZIENNIE! Albo przed spaniem..
Szok, co?
Ale wierz mi- da się.
To media i firmy sprzedające różne specyfiki na odchudzanie wmówiły nam, że musimy pić specjalne fit "szejki" i herbatki, jeśli chcemy schudnąć. A gdzieś tam przy okazji wmawiano nam, że dieta= głodówka i paskudne jedzenie.
Nie daj się złapać na te wszystkie sztuczki marketingowe i stereotypy.
Naprawdę nie musisz szukać magicznych rozwiązań jeśli chcesz schudnąć.
Zmień podejście i wbij sobie do głowy, że
Najgorsze co możesz sobie zrobić to zacząć z nastawieniem: "O mamo, muszę wytrzymać X dni".
Wiesz... dieta to nie wyprawa do dżungli. Tutaj nie musisz walczyć o przetrwanie 🙂
Ale Twoje nastawienie ma ogromne znaczenie. Jeśli już pierwszego dnia będziesz odliczać do końca to nic z tego nie wyjdzie.
Przestań się skupiać na tym co stracisz, a pomyśl co zyskasz.
Poznasz mnóstwo innych smaków i zjesz nowe, pyszne posiłki. Jestem pewna, że będziesz zaskoczona tym, że większość Ci zasmakuje!
Pomyśl też o tym jak się będziesz czuła, gdy Twoje ciało się zmieni...
Ale teraz pewnie się zastanawiasz jak to wszystko "ogarnąć".
Od czego zacząć, jak obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne i wykreować potrzebny deficyt, skąd wziąć potrzebne przepisy itd.
Powiedzmy sobie szczerze- trochę roboty z tym jest... To niestety najtrudniejsza część zadania.
No dobra....
A co byś powiedziała na to, gdybym zrobiła całość za Ciebie i dała Ci wszystko czego potrzebujesz, by wystartować i już za 30 dni cieszyć się nowym, szczuplejszym ciałem?
Dostałabyś wszystko na gotowo!
Nie musisz przeliczać każdego grama na kalorie, nie musisz szukać inspiracji w internecie, nie musisz się zastanawiać ile możesz zjeść...
Za to dostaniesz całość na swój komputer i jednym kliknięciem otworzysz pliki...
Jeśli taka opcja brzmi dobrze to świetnie się składa, bo...
Ostatnie miesiące spędziłam na stworzeniu planu odchudzającego dla kobiet takich jak Ty!
Które mają dość nieudanych prób odchudzania...
Które chcą być chudsze, ale bez rezygnowania ze swojego życia...
Które pracują i nie mają czasu, by stać godzinami w kuchni...
Które nie chcą wydawać pieniędzy na niepotrzebne produkty i suplementy...
Które chcą zjeść ciastko do kawy albo fast fooda w weekend...
Które chcą schudnąć przy minimalnym wysiłku!
I właśnie dla takich kobiet stworzyłam
Ale od razu uprzedzam, że to nie jest kolejna dieta 'instagramowa", w której będziesz jadła dziwne posiłki...
To dieta, w której pokażę Ci jak odchudzić trochę Twoje ulubione dania, jak jeść produkty podobne do tych, które jadłaś do tej pory i jak stworzyć jadłospis, by jedzenie nadal było dla Ciebie przyjemne!
Rzeczą na której szczególnie mi zależało był czas i prostota przygotowania tych posiłków oraz ich cena. Wiem, że jesteś zapracowana, zmęczona i masz lepsze rzeczy do roboty niż gotowanie. Dlatego większość dań przygotujesz w 10-20 minut!
Potrzebne produkty znajdziesz praktycznie w każdym supermarkecie i nie wydasz na nie połowy wypłaty!
W trakcie mojej diety będziesz mogła legalnie jeść słodycze, fast foody i inne "zakazane" produkty. Udowodnię Ci, że dieta może być przyjemna i smaczna!
Cały plan został opracowany tak, byś mogła jeść maksymalną ilość kalorii, a mimo to chudnąć.
Policzymy Twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne i wykreujemy potrzebny deficyt, ale bez głodowania i nadmiernego cięcia kalorii.
Dzięki temu nie będziesz chodziła głodna, schudniesz w zdrowy, zbilansowany sposób i nie będziesz miała efektu jojo!
W tym planie odchudzającym to nie Ty będziesz się musiała dostosować do diety!
My dostosujemy dietę do Ciebie!
Możesz mi nie wierzyć, ale spójrz tylko na to zdjęcie...
To przykładowe posiłki, które przygotujesz z planem "Turbospalator".
Tak jak wspomniałam: będzie smacznie, tanio, szybko i bez komplikowania wszystkiego na siłę!
A w środku ponad 120 rewelacyjnych przepisów na zdrowe śniadania, obiady, kolacje i szybkie przekąski. Wszystko to co znasz, ale w lekko "odchudzonej" wersji!
Będą propozycje na słodko, słono i wytrawnie.
Gwarantuję, że będziesz jadła tak dobrze, że nawet nie zauważysz, że jesteś na diecie!
Wszystkie przepisy mają policzone kalorie i makroskładniki, dzięki czemu masz wgląd do tego co i ile jesz! Ale Ty nie musisz niczego liczyć, bo całość zrobiłam za Ciebie!
Wystarczy, że wybierzesz danie na które akurat masz ochotę i je ugotujesz.
A dzięki mojej pomocy zachowasz potrzebny deficyt kaloryczny, ale bez zbędnych wyrzeczeń.
Będzie zdrowo, ale bez udziwniania i komplikowania sobie wszystkiego. Udowodnię Ci, że możesz jeść swoje ulubione potrawy, a waga i tak poleci w dół!
Tak będziesz jadła...
Czyli obiecane słodycze, które możesz jeść "na legalu".
Z tymi przepisami przygotujesz swoje ulubione batoniki w formie dużych deserów!
Dobry skład, rewelacyjny smak i większa porcja niż przy klasycznych batonach!
Ten kto powiedział, że dieta nie może być smaczna powinien teraz przeprosić!
Te deserki są tak dobre, że ciężko Ci się będzie od nich oderwać! Ale wcale nie musisz, bo każdą porcja jest Twoja! W środku znajdziesz aż 32 przepisy na desery, które rozpieszczą Twoje kubki smakowe!
Możesz je jeść codziennie, a mimo to Twoja waga i tak poleci w dół!
Zobacz jakie pyszności zrobisz:
Pizza, hamburger czy zapiekanka na diecie? No jasne, że tak!
Fast foody mogą być zdrowe i zamierzam Ci to udowodnić!
W tej diecie znajdziesz aż 35 przepisów na zdrowsze wersje fast foodów, które będziesz mogła jeść oglądając swój ulubiony serial!
Z moim planem jedzenia nie musisz ograniczać się do samych sałatek! Na małe "grzeszki" też znajdzie się miejsce...
Spójrz...
Gdybyś wybrała się do dietetyka to już za pierwszą wizytę musiałabyś zapłacić 150-300zł (w zależności od miasta). Każda kolejna wizyta to kolejne 200-300zł.
Ułożenie gotowego planu posiłków u trenera personalnego na 2 tygodnie to koszt 450- 700zł. Dieta na 30 dni kosztuje 700- 1500zł!!
Więc jak widzisz wydatków miałabyś sporo...
Możesz mi wierzyć lub nie, ale ja sama poświęciłam 8 miesięcy, żeby przygotować ten plan.
Codziennie tworzyłam przepisy, które będą smaczne, szybkie do zrobienia, a jedocześnie "odchudzone" i pełne dobrych składników.
Potem musiałam to wszystko ugotować, sprawdzić "jadalność", zrobić zdjęcia, policzyć kalorie dla każdego dania, stworzyć ebooki, zadbać o różnice w deficycie itd.
Więc naprawdę trochę trwało zanim poskładałam tę dietę w gotowy plan.
A cena nadal byłaby bardzo konkurencyjna! Zwróć uwagę na to, że to nadal połowa tego, co zapłaciłabyś korzystając z konsultacji u innych osób...
Ale ja nie chcę od Ciebie takich pieniędzy!!
Wiem, że masz lepszy pomysł na to, jak je wydać 🙂
"Turbospalator" to mój najnowszy plan. Najlepszy jaki zrobiłam do tej pory i naprawdę jestem z niego dumna. Wiem, że dzięki niemu każda kobieta jest w stanie wreszcie schudnąć!
Dlatego w zamian za to, że przeczytałaś wszystko co tutaj napisałam dam Ci możliwość go wypróbować i tylko teraz możesz go kupić 50% taniej.
Dobrze czytasz!
Jeśli zdecydujesz się na zakup teraz to kupisz całą dietę + dodatkowe przepisy na Fast Foody i Fit Desery za
Masz tylko 5 minut na ogarnięcie jedzenia? No to robimy koktajl!
A może są jakieś owoce lub warzywa, których nie lubisz? To właśnie w koktajlach możesz je przemycić! Wystarczy, że zmiksujesz je z innymi dodatkami! Dzięki temu dostarczysz organizmowi witaminy i minerały które zawierają, ale smak nie będzie już tak wyczuwalny!
Zdrowy koktajl to także rewelacyjny pomysł na szybki posiłek w lato albo gdy nie dopisuje Ci apetyt!
W tym ebooku znajdziesz aż 30 różnych przepisów, które możesz zastosować jako zamiennik wybranego dania w diecie! Jestem pewna, że je pokochasz!
Żeby nie było, że wciskam Ci same fast foody i słodycze to dokładam również przepisy na... fit sałatki. 🙂
Czyli fajny pomysł na lekką przekąskę, obiad lub dodatek do dania.
Ale uwaga: to nie będą sałatki jakie jadłaś do tej pory! Jak połączyć ogórek z pomidorem już pewnie wiesz. Tutaj znajdziesz ciekawe i oryginalne smaki! Pobawimy się trochę z Twoimi kubkami smakowymi, żebyś miała okazję spróbować czegoś innego! W środku znajdziesz prawdziwy mix smaków i nowych doznań!
Czasem do dania wystarczy dodać ulubiony sosik i od razu całość smakuje inaczej!
Te sosy możesz wykorzystać w sałatkach, fast foodach, do ziemniaków, ryżu czy kaszy! Wystarczy połączyć kilka składników i gotowe! Z tymi propozycjami dania nie będą nudne!
Każdy mały sukces motywuje do dalszej walki.
Każdy "X" przy wykonanym zadaniu to malutki krok do przodu.
Każda mniejsza cyferka w obwodach to Twój dumny uśmiech.
A dzięki tym materiałom będziesz mogła sobie wszystko zapisywać!
Będziesz miała wgląd do tego jak przebiega dieta, ale również będziesz widziała swoje postępy!
Te tabelki to totalny motywator! Wystarczy, że powiesisz je na lodówce i w chwilach zwątpienia zerkniesz do nich, a znowu będziesz miała motywację, by walczyć!
Istnieją produkty, których nie lubisz? Boisz się, że jakieś danie nie przypadnie Ci do gustu?
Każdy ma coś, za czym nie przepada!
Dlatego stworzyłam tę listę. Dzięki niej będziesz mogła wymienić nielubiany produkt na inny i samodzielnie zmodyfikować dania! Będziesz mogła jeść tylko to co lubisz, a waga i tak poleci w dół!
Jesz zdrowo, pilnujesz wszystkiego i nagle bum: dopada Cię GORSZY DZIEŃ!
Zjadasz za dużo, stwierdzasz: "A mam to wszystko gdzieś" i postanawiasz się najeść wszystkiego co wpadnie Ci w ręce. To też całkiem normalne... 🙂
Dlatego przygotowałam dla Ciebie 3 dniowy detox. Możesz go zastosować za każdym razem, gdy dopadnie Cię chwila słabości, a następnego dnia pojawią się wyrzuty sumienia i żal, że jednak odpuściłaś.
Wtedy wystarczy, że będziesz trzymała się tego planu, a wszystkie nadprogramowe kalorie się zredukują!!
Czyli taka instrukcja od A do Z, dzięki której dowiesz się jak zastosować dietę, jak wprowadzić zamienniki, co zrobić w sytuacjach kryzysowych, jak wprowadzić sklepowego batonika lub wino do diety...
Te materiały to odpowiedź na najczęściej pojawiające się pytania i wątpliwości! Dzięki nim będziesz wiedziała jak ułatwić sobie cały proces odchudzania.
Dam Ci kilka wskazówek i rad jak schudnąć, ale nie zwariować 🙂
Gwarantuję, że będziesz w szoku, że odchudzanie jest takie łatwe!
Kupując tę dietę dostaniesz aż 268 przepisów na szybkie, smaczne, tanie, ale przede wszystkim normalne posiłki, dzięki którym schudniesz i raz na zawsze pozbędziesz się nadwagi! A wszystko to bez utrudniania sobie życia, głodowania i odmawiania przyjemności.
W środku znajdziesz:
W sumie aż 268 przepisów na rewelacyjne fit posiłki + kilka ebooków dodatkowych
Całość warta jest 282zł + 163zł za BONUSY.
Gdybyś chciała kupić poszczególne elementy osobno musiałabyś zapłacić 430zł!!
Ale Ty możesz mieć wszystkie te ebooki za
Co to jest ebook
Ebook to książka elektroniczna, którą możesz otworzyć na swoim komputerze, tablecie, a nawet telefonie! Wystarczy pobrać plik, które są w formacie pdf i i możesz z nich korzystać.
Czy książki zostaną wysłane na mój adres domowy?
Nie. Wszystkie materiały to ebooki, czyli książki elektroniczne, które pobierzesz na swój komputer.
Czy książki zostaną wysłane na mój adres e-mail?
NIE! Ma Twój e-mail zostaną wysłane dane logowania do strony www.chudzinka.pl
Po zalogowaniu się na swoje konto sama pobierzesz wszystkie materiały na swój komputer. Upewnij się, że masz zainstalowany program, które otwiera pliki pdf.
Czy osoby chore mogą stosować tę dietę
Nie. Dieta jest zdrowa i zbilansowana, ale przy niektórych schorzeniach nawet pomidor może zaszkodzić, Dlatego jeśli cierpisz na jakieś choroby skonsultuj się z lekarzem, który dostosuje dietę pod Ciebie.
Jak wygląda proces zakupu?
Klikasz w "Dodaj do koszyka" i wybierasz sposób płatności. Po zaksięgowaniu wpłaty na adres e-mail, który podałaś podczas zamówienia przyjdzie Ci wiadomość z danymi logowania do strony www.chudzinka.pl
Po zalogowaniu się na swoje konto będziesz mogła pobrać wszystkie materiały na swój komputer. Pliki są w formacie pdf. 🙂
MY NIE WYSYŁAMY PLIKÓW NA TWÓJ ADRES E-MAIL!!!
Wszystkie pliki pobierzesz sama po zalogowaniu się na swoje konto.
Upewnij się, że masz darmowy program , który obsługuje format pdf (np. Adobe Acrobat Reader)
Jak długo będę musiała czekać na dietę?
Dieta, którą Ci proponuję to gotowy, już ułożony plan.
Dlatego dane do logowania są wysyłane automatycznie po zaksięgowaniu pieniędzy. Co oznacza, że dietę otrzymasz niemal od razu!
Jeśli dane nie przyszły to koniecznie sprawdź folder SPAM/OFERTY/NEWSLETTER na swojej skrzynce pocztowej.
Z naszych obserwacji wynika, że w 99% przypadków właśnie tam znajdziesz dane logowania.
Nie potrafisz ich znaleźć? To nic! Mój zespół chętnie Ci pomoże- wystarczy, że napiszesz e-mail na biuro:
support@bok24.zendesk.com
Czy układa Pani indywidualne diety?
Niestety na chwile obecną nie.
Ale zachęcam Ci do skorzystania z tego gotowego planu. Jeśli nie masz żadnych zdrowotnych przeciwskazań to taki plan jest świetną opcją! Zjesz smacznie, zdrowo, dietę otrzymasz od razu i sporo zaoszczędzisz! (indywidualne plany są znacznie droższe, bo kosztują nawet kilkaset złotych miesięcznie!)
Jak wygląda ta dieta?
Pierwszym krokiem jest wypełnienie specjalnego kalkulatora kalorii, który pomoże Ci określić ile kalorii w ciagu dnia możesz jeść, by schudnąć
Kolejnym krokiem jest pobranie diety w odpowiedniej kaloryczności (do dyspozycji jest dieta 1400kcal, 1600kcal, 1800kcal, 2000kcal, 2200kcal)
W mojej diecie sama wybierasz co zjesz danego dnia.
Otrzymasz propozycje śniadań, obiadów, kolacji, przekąsek, koktajli, słodyczy i fast foodów, ale to od Ciebie zależy co wybierzesz danego dnia.
Wszystko po to, byś mogła dopasować dietę po siebie.
Ja daję Ci propozycje, ale to Ty decydujesz na co masz akurat ochotę. Dlaczego tak? Bo chcę, aby dieta była dla Ciebie przyjemna i prosta. I żebyś trzymała się jej z uśmiechem na ustach! 🙂
Czy na diecie będzie mogła być cała moja rodzina?
Jeśli ktoś z Twojej rodziny nie ma zaleconych przez lekarza przeciwskazań lub ograniczeń (spowodowanych np. chorobą) - to jak najbardziej!
Posiłki są zdrowe, pożywne i smaczne. Dlatego zarówno Twój mąż, jak i dzieci mogą jeść to samo co Ty.
Dzięki temu nie będziesz musiała gotować 3 obiadów, wszyscy zjecie zdrowo i zadbacie o swoje organizmy.
A Ty będziesz sobie chudła 🙂
Nie potrafię znaleźć danych logowania
Wpisz w wyszukiwarkę na swojej poczcie słowo "chudzinka", a poczta przeszuka wszystkie wiadomości.
Możliwe, że dane logowania wpadły do SPAMU.
Możesz też wejść na stronę wwww.chudzinka.pl i ustawić nowe hasło na dole strony. Jeśli kupiłaś wystarczy, że wpiszesz swój adres e-mail i klikniesz "Ustawianie hasła". Nowe hasło przyjdzie na Twój e-mail
Jeśli nie potrafisz sobie poradzić napisz wiadomość na biuro obsługi, mój zespół podeśle Ci dane logowania
support@bok24.zendesk.com
Czy dostępna jest wersja papierowa?
Niestety nie. Ale produkt jest w formacie pdf, dzięki czemu bez problemu możesz go wydrukować.
Czy będę mogła pytać o pomoc, prosić o zmodyfikowanie diety i ułożenie jej pode mnie?
Niestety nie. W cenie pakietu zawarte są wszystkie wymienione wyżej ebooki: dieta + bonusy., ale BEZ KONSULTACJI. Indywidualne konsultacje, doradztwo i wsparcie są usługą dodatkowo płatną. Na chwilę obecną jednak nie są dostępne.
Czy istnieje możliwość kupienia za pobraniem?
Nie. Jak wspomniałam wyżej - wszystkie książki to ebooki, dlatego opcja za pobraniem nie jest możliwa.